Jurnal marymaryna, 10 Nov 16

Hej Jak dla mnie to jesz za mało węgli i nie odżywiasz tych mięśni. Dołóż do diety jeden posiłek owocowy polączony z garstką orzechów albo pestek z dyni tak do południa najlepiej. A teraz docelowo zjedz dwa banany uzupełnisz potas i ew sok z jednej cytryny dla witaminy C i napisz czy pomogło Powinno :) 

no. potrzeba ci fruktozy ktora idzie prosto w tluszcz oraz prozapalnych o6 z orzechow ;) swietna porada 

Porada jest dobra. Jedzenie samych tłuszczu a znikomej ilości węgli nie pomaga w zdrowym odchudzaniu. Oprócz mięśni które budujemy białkiem a dożywiamy właśnie cukrami , w naszym organiźmie są też inne tkanki które potrzebują węgli. Nie mówie że należy wcinać czekoladę czy żywność przetworzoną ale zdrowe zbilansowane posiłki które powinny dostarczać także witaminy i minerały które znajdziemy w owocach i warzywach SUROWYCH a których brakuje w diecie koleżanki. W orzechach zaś znajdziemy dobre tłuszcze duża porcję magnezu oraz witaminy z grupy B które są niezbędne w prawidłowym funkcjonowaniu naszych mięsni Nie chcemy chyba żeby odchudzanie skończyło się w najlepszym przypadku tylko anemią. A zjedzenie banana nie pójdzie od razu w boczki tylko dostarczy dobrej energii mieśniom. 

Ciekawa jestem czy ktoś, kto podobnie jak ja próbuje niskich węgli, doświadczał podobnych objawów lub ma wiedzę, z czego taka zniżka formy może wynikać.  

nie pomaga? a dlaczego? moje miesnie pracuja na tluszczach i jakos nie potrzebuja cukrow. ktore to niby tkanki potrzebuja glukozy? w orzechach dobre tluszcze? chyba tylko brazylijskich. anemia? chyba jak ktos rozwali sobie zoladek za duza iloscia wegli przez co nie bedzie mogl dobrze strawic pokarmu. cwicze 6x w tyg i jakos nie brakuje mi energii, jakim cudem?  

Nie wiem czemu w każdym komentarzu atakujesz wypowiedź poprzednika Z Twoich komentarzy wynika że na wszystkich patrzysz przez pryzmat swojej diety zapominając że każdy organizm jest inny a dodatkowo różnice pomiędzy plciami również się liczą Ja nie powiedziałam że Twoje jest źle tylko że nie koniecznie każdy organizm od ręki przestawisz na dietę wysokotluszczowa Jest jeszcze różnica pomiędzy rodzajami tłuszczy które występują w diecie i na to też trzeba wziąść poprawkę A wegle... No cóż nasz mózg żywi się tylko węglami i jeśli mu tego nie dostarczysz zabierze białko z mięśni i zmieni na pozywke dla siebie Miłego dnia Ci życzę ;-)  

nie atakuje. jakbym chcial atakowac to bym napisal ze glupia jestes i piszesz bzdury a jednak tego nie robie. zadaje pytania ktore sklaniaja do myslenia.. ale jesli to jest dla ciebie problemem to nie bede. to ze kazdy jest inny jest mitem w kontekscie tego jak to rozumiesz. kazdy z nas jest taki sam i najsprawniej pracuje na tluszczach. i mam tu na mysli zarowno miesnie jak i mozg. roznica lezy tylko w tym jak bardzo ma popsuty metabolizm weglami i jak dlugo bedzie trzeba go naprawiac. malo tego. mozg na tluszczach pracuje o 40% sprawniej niz na glukozie. a glukoze mozna zrobic rowniez z glicerolu a nie tylko z aminokwasow. podsumowujac to co poradzilas kolezance to jest receptura na to zeby bylo z nia tylko jeszcze gorzej i oddalilo od momentu w ktorym na tluszczach bedzie sie czula jak nalezy 

Jakbyś napisał że jestem głupia to nie atak tylko brak kultury Jeśli twierdzisz że dieta bogata w tłuszcze jest ok to nie będę się z Tobą spierać bo możliwe że dla niektórych będzie odpowiednia Nie zgodzę się natomiast ze każdy jest taki sam bo tak nie jest i dla każdego coś innego W każdym razie Ty jako doświadczony specjalista w dietach wysokotluszczowych doradz dziewczynie coś na ten ból mięśni skoro nie jest to ból potreningowy ani grypa która też ma takie objawy Bo smarowanie całego ciała masciami przeciwbolowymi chyba nie wchodzi w grę... Bo w tych komentarzach to chyba na tym powinniśmy się skupić ;-)  

ja tam watpie ze to ma cos wspolnego z dieta ;) wiec co doradze niby 

Marymaryna najprościej sprawdzic empirycznie zwieksz podaz węgli, stopniowo do ustalonego wczesniej przez siebie poziomu i obserwuj. Ja tak robię w drugą stronę. Tez uważam, że dietę należy dostosować do organizmu a dieta niskowęglowodanowa nie jest dla wszystkich. A ten program pomaga w prowadzeniu dzienniczka tylko zapisuj skrupulatnie. 

Jeszcze jedno czy to na pewno mięśnie. Mnie od dawna boli noga na wysokości łydki. Usg doppler i nic lekarze nie znaleźli. Sam doszwdlem do wniosku że to rwa kulszowa. Tylko nie boli cały nerw tylko w łydce. Chociaz lekarzom nie wierze to i tak polecam konsultacje czasem coś się dowiesz. 

Może wytapianie tłuszczu mnie boli? ;) Odczucie podobne jak po zmęczeniu ćwiczeniami. Bardzo symetryczne. Najbardziej czuję ramiona. Do wytrzymania jest, tylko mnie zastanawia, skąd to. Na pewno rwa boli inaczej. Doświadczyłam. W każdym razie dziękuję za sugestie. 

miałam problemy z mięsniami i wchodzeniem po schodach przy nadczynności tarczycy. Potem miałam jeszcze gorsze bóle mięśni i kości jak brałam metizol właśnie na nadczyność. Do tego stopnia że pewnego dnia myślałam że z wanny nie wyjde, nie mogłam sie ubrać bez bólu. Po odstawieniu przeszło. Może bierzesz jakis lek i masz na niego taką reakcje. 

Tylko Euthyrox + Alfadiol i wapń (po usunięciu tarczycy). A może to zawirowanie z TSH? (Badałam miesiąc temu i wtedy było ok) 

Ja nie sugeruje rwy tylko mówię ze powody mogą być różne. Mogą to być napiecia, skurcze, nerwobóle, bóle od kręgosłupa, zatory w żyłach, niedokrwienie i pewnie wiele innych rzeczy. Chudnięcie raczej nie boli. 

ja tylko wtrace ze jezeli jest to nadczynnosc to bym sprobowal odstawiac powoli leki i obserwowac. moze wlasnie idziesz ku uzdrowieniu :) 

Kurcze odstawiać leki po usunięciu tarczycy......?czy to dobry pomysł? Może najpierw sprawdzić tsh?odpowiednia dieta nie zawsze doprowadza do zakończenia problemów zdrowotnych i leczenia farmakologicznego...... Organizm naprawdę może źle zareagować na odstawienie leków branych już przez dłuższy czas...(mimo szczerych chęci pomocy Vibo) 

dlatego zaznaczylem ze powoli. np mniejsza dawke badz rzadziej. nie wiem jaki tam harmonogram przyjmowania jest 

jeżeli bierze euthyrox to jest niedoczynność, w sumie logiczne po usunięciu tarczycy ;-) raczej bym bez robienia wyników niczego nie zmieniała, chyba że wyjdzie w badaniach że zaczeła Ci odrastać i nie ma co sie śmiać - słyszałam, że to się zdarza. Mi po jodzie radioaktywnym niestety nic nie chce odrastać :-/ 

Z tego, co mi wiadomo to lewotyroksynę muszę łykać do końca życia już. Ewentualnie można modyfikować dawkę. Im wyższe TSH tym większa dawka leku (przynajmniej u mnie w praktyce dotąd się do tego sprowadzało). Podobno na niskich węglach/keto TSH ma wzrostowe tendencje. Zbadam sobie jeszcze raz TSH, dla pewności.