Jurnal ZgrabnąByć, 27 Jul 23

A dużo się ruszasz czy raczej mało? Jak dużo, to dobrze sobie czasem 2-3 dni przerwy zrobić + więcej węgli (najlepiej jakiś zdrowych) i jak ktoś jest mocno aktywny to organizm sam mu się będzie rwał do ruchu. Jak się mało ruszasz, to jedzenie pod zero albo z lekką nadwyżką też jest spoko przez parę dni, ale po 2-3 dniach, jak już poczujesz się lepiej fajnie byłoby zorganizować sobie jakąś porządną i sprawiającą frajdę aktywność fizyczną (długa piesza wycieczka, jazda rowerem, jakiś basen może albo coś w tym stylu). Czasem trzeba dodać trochę kalorii na tzw. odmułę, żeby pobudzić metabolizm i przy okazji poprawić nastrój, a jak ktoś się dużo rusza, to potrzeba czasem paru dni nawet żeby pozwolić organizmowi odpocząć przed dalszym wysiłkiem. 

szczerze to nie wiem czy się dużo ruszam czy mało bo na sporty dodatkowe czy siłownie nie mogę sobie na razie pozwolić. także co do ruchu to mam dom na głowie, podwórko do ogarnięcia 3x w tyg i ogród codziennie średnio godzinę dziennie, roczne dziecko i 4 łatkę 😅 siedzieć to siedzę z dzieckiem na macie i podczas posiłków to w sumie może z 2godz dziennie, do tego karmię piersią więc to też spala kalorie. średnio jak wpisuje sobie co robię w ciągu dnia to spalam ok.2200-2300 plus karmienie to ok.-300kcal a jem teraz 1550  

ahhh spacery non stop, plac zabaw z małymi, bieganie za piłką, noszenie i bujanie do snu 12kg małej 

Masz bardzo duży deficyt kaloryczny i po jakimś czasie metabolizm w takiej sytuacji zwalnia, żeby nie stracić za dużo wagi. Zrób sobie chwilę odpoczynku i może skonsultuj, ile jeszcze możesz być na tak drastycznym minusie ;)  

Po tym co napisałaś to też myślę, że pewnie Ci po prostu odpoczynku brakuje. Dzieci są kochane, ale nie jest z nimi lekko, zwłaszcza te pierwsze 2-3 lata. Szacun, że Ci się w ogóle chce myśleć o diecie w takiej sytuacji, zwłaszcza przy tym jak dużym wysiłkiem i obciążeniem (nie tyko kalorycznym przecież) jest sama ciąża i karmienie. Z tego co piszesz to jak na razie świetnie Ci idzie - mała przerwa tego na pewno nie przekreśli, a może i coś pomoże. Trzymaj się ciepło 👍 

dziękuję Wam pięknie ❤️ 

Pamiętaj że przy karmieniu piersią Twoje zapotrzebowanie kaloryczne zwiększa się o około 500 kcal. Więc te 1550 kcal które spożywasz wydaje mi się być trochę mało stąd może też czujesz zwiększona potrzebę podjadania. Spróbuj może podwyższyć trochę kalorykę do np ok. 1800, zobaczysz jak się będziesz czuć a może i organizm lepiej to przyjmie i może waga zacznie spadać u wolniej ale systematycznie po troszeczkę w dół. Czasem lepiej skupić się na wolnym spadku wagi, niech to trwa dłużej, ale będzie zdrowsze dla Ciebie i Twojej głowy :)  

Redukcja w czasie karmienia? Kto C to zalecił? Dietetyk? To chyba nie jest dobry pomysł. 

Blubluś, albo pokaż dowody albo przestań urządzać na FS operę mydlaną! 

Aga, zacząłbym od rzeczy, które zmniejszą stres (wiem, niełatwo, ale od nerwów się tyje). Oprócz tego właściwe proporcje węglowodanów/tłuszczu/białka, mnóstwo wody i ruch. Powodzenia! 

Silver, teściowej się nie da pozbyć 😅 dziękuję za rady 💓 

doomi003 tak wiem że zapotrzebowanie jest większe, nie odchudzałam się przez pierwsze 9miesiecy karmienia bo wtedy byłby to strzał w kolano, ale teraz po roku już jest lżej z tym karmieniem, ustabilizowane wszytsko i spała mniej niż na początku. Dziękuję za pomoc ❤️ 

klopsik1 nie od początku ale teraz po roku karmienia już jest inaczej, stabilnie i już na końcówce mojej przygody mlecznej. Dziękuję za pomoc ❤️ 

Crazylemonmuffin mam ułożone życie ☺️ tylko teściowa oszalała w ostatnich tygodniach 🤣😅 

jesteś silna i dasz rade bez podjadania , pamietaj że po burzy wyjdzie słońce 

Aga, poproś meza albo teścia żeby poszli z nią do specjalisty. Karmisz piersią to spokojnie możesz ograniczać kalorie. Ale też potrzeba sporo ruchu,żeby organizm spalał tłuszczyk. Więcej białka i mniej węglowodanów. Dasz radę. 

Blubluś spokojnie, mojego nie zniszczy nikt z zewnątrz 🤣💪💪💪 życzę dużo spokoju i szybko nowej miłości ❤️🥰😍 

karolinaimbierowicz29 dziękuję, życzę dużo szczęścia 😍❤️💪 

mariolasmy69 teść to mam wrażenie że sam się jej boi 🤣 a mąż bardzo mnie wspiera na każdym kroku, walczymy razem 💪 dziękuję pięknie ❤️ 

Nie wiem jaki masz system odchudzania oraz jak długo jesteś na deficycie, ale zaleca się co jakiś czas robić przerwy i zwiększać ilość kalorii do zera kalorycznego. Ja od stycznia redukuję i obecnie mam drugą przerwę, teraz taka dłuższą, wakacyjną. Organizm potrzebuje tego.