Jurnal pysia12356, 18 Feb 22

Podlinkowane badanie mówi wprost że jeśli załadujesz dużą ilość tłuszczu to twoja tolerancja glukozy się pogorszy, gdzie na keto ilości tłuszczu są tak absurdalne że organizm ma problem ze zmetabolizowaniem nawet tych 30 gram glukozy dostarczonych w diecie lub wyprodukowanych endogennie. Keto czy nie keto taki jest rytm dobowy że rano organizm glukozę produkuje. W badanich tłuszczu nienasycony nie powoduje za zaburzeń tolerancji glukozy na duetach keto. Niestety nie wiadomo od ilu godzin ten cukier utrzymuje się wysoko. Pomiary są rano a cukier może być wysoki od wczesnych godzin porannych nawet od 3 rano. Wysoki cukier jest problem jeśli utrzymuje się długo we krwi, a to może być nawet 5h. Bez monitora ciągłego glukozy nie da się tego sprawdzić. Rośnie ci cukier na keto - zmniejsz tłuszczu nasycony 

A osobę zdrową dość ciężko jest wprowadzić w stan wysokiego cukru nawet po dużej ilości węglowodanów. Zdrowie = insulino wrażliwość, czyli stan w którym paliwo w postaci glukozy czy tłuszczu bardzo łatwo wchodzi do komórki i jest to paliwo łatwo metabolizowanenie. Bez potrzeby dużego poziomu insuliny. Insulinooporność to nie tylko problem z metabolizmem glukozy ale też i tłuszczu. I bez zrozumienia tego nie można powiedzieć że jak wykluczymy cukry to tłuszcze w dużych ilościach będą dla nas zdrowe. Żeby dobrze te tłuszczu metabolizować i cukry też to jednak trzeba utrzymywać stan deficytu kalorii i nie ma lepszego lekarstwa dla osoby z IO. Masz za wysoki cukier na keto = masz za dużo paliwa do przerobienia i twój organizm w sanej chwili nie potrzebuje. I nie dorabiajmy teorii że na keto jest to ok 

A życie polega na ciągłym balansowaniu między dostakiem a deficytem kalorii. To ciągła sinusoida, nawet jak się nie odchudzasz;-) więc jak załadujesz w siebie wielki tłuszczowy posiłek, gdzie metabolizm tłuszczu trwa do 72h, to się nie dziw że rano ciągle ten posiłek metabolizujesz i jest przez to problem z metabolizmem glukozy;-)  

Na keto wysoki poranny cukier wynika z dobowych wahań kortyzolu (a nie rzekomego trawienia przedwczorajszego tłuszczu), powinien spaść razem z naturalnym spadkiem kortyzolu. (Przy keto jest go więcej i gra ważniejszą rolę niż zwykle). W celu kontroli można badać sobie cukier w ciągu dnia (i dobrze mieć glukometr z pomiarem ketonów). Ale badanie takie jak HbA1C też pokazuje czy wzrostów cukru jest za dużo czy też są za długie. Sposób czy też gotowość do trawienia dużych ładunków cukru nie jest miernikiem zdrowia u osoby nie jedzącej wiele węgli (!) Tak samo weganin jedzacy 5%T ma ograniczoną zdolność strawienia ogromnego ładunku tłuszczu, ale jego nikt go do tego nie zmusza ;) Taka a nie inna fizjologia jest adaptacją do środowiska. Naturalną w każdą stronę - inaczej by nas nie było na tej planecie. Choć oczywiście można mieć genetyczne predyspozycje w którąś ze stron. 

"Niemożliwość zmetabolizowania tych 30 gram" to uproszczenie/nadużycie. Gdy człowiek żyje w środowisku gdzie na tyle dziennie może liczyć - metabolizm tak się zmienia, żeby wykorzystać je tam gdzie niezbędne. To samo nieuprawnione jest czynienie z faktu, że osoby otyłe "najczęściej nie radzą sobie z tłuszczem nasyconym" zarzutu wobec keto. Znajdź mi otyłą populację gdzie nie jada się dużo cukrów/węgli w towarzystwie tego tłuszczu? Albo nawet osobę 😉 Te założenia radośnie ekstrapolowane są na keto gdzie tych węgli nie ma. 

Piszę to poniekąd jako adwokat diabła. Osobiście jestem tu (z niesmakiem, ale liczę kalorie zamiast radośnie jeść pół kg mięcha), ponieważ nie byłam w stanie utrzymać wagi i pełni zdrowia na keto - nie mogłam przestać chudnąć. A na węglach tyć... 😉 Nie jestem ślepą entuzjastką keto - rozumiem ograniczenia i to, że dla bardzo wielu osób (większości?) będzie to adaptacja czasowa. Co ciekawe bardzo dobrze, na całe życie, radzi sobie na keto spora grupa osób wcześniej bardzo otyłych (np skupiona wokół diety kwasniewskiego).  

Gagav8 dieta keto ma 100 lat i jest wymyślona przez człowieka. Więc o jakich adaptacjach ty tu mówisz, o jakim przetrwaniu mówisz i jakich przykładów każesz mi szukać? Dieta która powoduje utratę elastyczności metabolicznej ma być dietą która pozwoliła nam przetrwać? No pliss, nie ma absolutnie żadnego plemiona które żyje w ketozie. Dlatego to o czym piszesz jest domysłem, wywodem, interpretacją. Wszystkim tylko nie dowodem naukowym. Jedyne badania o skutkach długotrwałego keto są na myszach, i tak pokazują jak bardzo obrywa wątroba i trzustka na keto, co powoduje utratę tolerancji glukozy. Badań na ludziach brak więc dlaczego mam wierzyć w jakiś rzekomy mechanizm oszczędzania glukozy, skoro miejsce glukozy jest w komórce a nie we krwi. Bardziej wierzę badaniom na myszach i odpowiedzi pytanie ile trzeba być na diecie keto żeby trzustka nie odzyskała funkcji nie znamy;-) To że tyjesz na węglach znaczy że keto dieta nie poradziła sobie z IO. Bo zadziałała na objawy a nie na przyczynę. Przyczyna w postaci złego komponowania posiłków, zajadania emocji, stresu wciąż pozostała nierozwiązana https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/24398402/ 

123gold to super gratulacje. Ale wszelkie nieprawidłowości w wynikach najlepiej konsultować z lekarzem, bo takie rady typu jesteś na keto to się nie przejmuj wysokim cukrem są szkodliwe. Medycynie znane są przypadki zwłóknienia wątroby i śmierci w wyniku gwałtownego odchudzania, kamieni w woreczku żółciowy i zapalenia trzustki. Więc nie ufać tylko kontrolować;-) 

Badanie jest na myszach, które nie są nawet wszystkożerne, karmionych zapewnie olejami roślinnymi (bo oczywiście dla badaczy skład diety wyskotłuszczowej jest za mało istotny, żeby o nim wspomnieć). Myszy te ostrzykiwano glukozą, bez okresu przejściowego (a przejściowa IO jest faktem, któremu nikt wiedzący cokolwiek o keto nie przeczy). Jednym słowem badanie zaprojektowane dla określonego rezultatu.... Brak badań na ludziach? Dzięki temu, że dieta keto leczy padaczkę jest bardzo obszerna dokumentacja na jej temat, nawet dotyczącą dzieci keto. Już nie mówiąc o fali badań wraz ze wzrostem popularności keto jako metody odchudzania. 

Dziękuję za wnikliwą analizę mojej osoby pod kątem nawyków itp ale myślę, że jestem lepszym obserwatorem preferencji i możliwości swojego organizmu. Niestety w przeciwieństwie do Ciebie nie jestem w stanie wskazać jedynej słusznej diety jaką powinna stosować cała ludzkość ani drogi postępowania każdej otyłej osoby. Mogę tylko po raz kolejny przypomnieć, że ludzie są wszystkożerni i mamy mechanizmy adaptacyjne pozwalające na korzystanie zarówno z przewagi tłuszczów jak i przewagi węglowodanów. Ze źródeł pokarmu niemal w 100% zwierzęcych (C) jak i niemal w 100% roślinnych (B12). Zakończę cytatem - ignorancja częściej jest przyczyną pewności siebie, niż wiedza. 

Gaga ty nadal nie zrozumiałaś, że za brak kontroli cukru we krwi odpowiada insulinoporność w wątrobie. A za insulinooporność w wątrobie odpowiada nagromadzenie tłuszczu w tym że narządzie. Więc rosnący cukier na czczo zwykle oznacza, ze wątroba ma problemy. A że jest to organ który ma ze 300 funkcji w organiżmie to nie wróżby nic dobrego, bo problemy z wątrobą oznaczają problemy z detoksykacją, twrzoeniem źółci, krwi, hormonów i spalaniem tłuszczu itd. Więc taki stan głębokiej insulinooporności nie jest dobry dla zdrowia i wątroby i nazwanie go "stanem fizjologicznym" jest niewiedzą po prostu jakie mechanizmy za tym stoją. I jest też szereg osób na keto które po początkowym dużym spadku wagi mają zastój. I nie ważne jak bardzo zmniejszą węgle i białko - chudnięcia nie ma. Bo jak ma być chudnięcie jak wątroba jest zatkana i ma problemy żeby zmetabolizować cokolwiek. Taką głęboką insulinooporność należy więc zmniejszyć, poprzez zwiększenie składników antyzapalnych i zmianę proporcji tłuszcz:węgle. I nagle się okazuje że po zwiększeniu węgli wątroba ożyła i jest w stanie kontrolować glukozę we krwi. Nigdzie nie napisałam że polecam dietę keto, albo jej nie polecam. Ale jak chcemy radzić innym to dobrze by było wiedzieć o czym się pisze. 

Nadal z nadmierną pewnością powołujesz się na badanie na myszach, które może być co najwyżej zajawką do dalszych badań bo samo w sobie świadczy tylko o tym, że myszy nie powinny jeść wysokotłuszczowo - bezcenne dla hodowców... Tudziesz przykładasz proces patologicznej IO i choroby metabolicznej na współczesnej zachodniej diecie (bogatej na równi w tłuszcze jak i weglowodany) do keto, i jeszcze diagnozujesz patologiczną IO u osoby z którą zamieniłaś kilka zdań. 

Brak doniesień o nieuchronnej cukrzycy i przeszczepach wątroby po kilku latach keto, które tak rujnuje myszy (jest popularna od naprawdę długiego czasu). Oczywiście niczego nie wykluczam i sama chętnie poczytam badania na ludziach. "Kwaśniewscy" cieszą się dobrym zdrowiem- może dlatego dokładniejsze zbadanie ich nikogo nie obchodzi a dotychczasowe badania są usuwane z Wikipedii. Epileptycy od dzieciństwa na keto mają zupełnie inne problemy niż wskazywane. 

A "rosnący cukier na keto", to po prostu pewien wzrost parametru porannego a nie niekontrolowany, wysoki cukier przez cały dzień. Nie jesteśmy na stronie dla 14 latków, nikt rozumny chyba nie uzna, że jego cukrzyca i cukier 220 jest ok bo jest na keto, ani że keto zwalnia go od odpowiedzialności, badań i myślenia. Każda dieta odbiegająca od "normy" wymaga więcej dbałości a nie na odwrót. W środowisku keto jest mnóstwo informacji nt roli omega3 i spożywaniu wysokiej jakości różnorodnych tłuszczów. 

To nie jest przypadek na myszach tylko na ludziach: ketogenic-diet-induced-elevated-cholesterol-elevated-liver-enzymes-and-potential-non-alcoholic-fatty-liver-disease https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32064187/ One potential risk of the ketogenic diet is an increase in LDL-C, TC and liver enzymes. Notably, in rodents, development of nonalcoholic fatty liver disease (NAFLD) and insulin resistance have been described [9]. Despite this risk, some studies show that the higher-risk small dense LDL particles were decreased in individuals on a ketogenic diet, while HDL cholesterol and triglycerides tend to improve [9, 10]. It should be noted, however, that the reduction in small dense LDL particles is observed only in individuals with certain variants of the apolipoprotein gene which is known to play a key role in lipid metabolism [11]. Depending on an individual’s response to the diet, benefits of improved glycemic control may outweigh potential risks of an elevated LDL. One way to mitigate the negative effects of the diet on LDL cholesterol is to replace saturated fats from animal sources with polyunsaturated fats found in avocados, nuts, seeds, coconut and olive oil. To nie ja tu udzieliłam porady medycznej - tylko ty, na dodatek która odwodzi od leczenia i nie mając do tego uprawnień. Nikogo nie zdiagnozowałam i jedyne co, to kazałam udać się do lekarza z rosnącym cukrem. Teoria fizjologicznej insulinooprności nie jest potwierdzona naukowo. Jak trafisz na osobą z zestawem genów która nie metabolizuje dobrze cholesterolu to można zrobić komuś sporą krzywdę jeśli oleje się taki sygnał jak rosnący cukier na czczo. A te gen w Polsce wcale rzadki nie jest. Ale spoko to ja jestem ta zła, bo śmiem się nie zgodzić z keto mainstreamem i wytknąć komuś niewiedzę  

Czy zdajesz sobie sprawę, że wtrąciłaś się w na poły prywatną rozmowę z osobą o której wiem, że jest inteligentną, dojrzałą kobietą z dużym stażem i sukcesm na low carb, która przywiązuje wagę do jakości tego co je. Wyjaśniłam nieco intrygujący fakt, że zamiast braku cukru, poranny rośnie i to że większość lekarzy (podobnie do Ciebie zresztą) uzna to za patologię bez zagłębiania się w metabolizm na keto. Nie zleci badania typu hemoglobina glikowana ani pomiaru cukru w ciągu dnia czy po posiłkach, tylko zaleci ogromny rzut glukozy (ogtt) , który potwierdzi z góry przyjęte założenie. Nie uznaję tu obecnych za dużo głupszych od siebie i mylących rozmowę na necie z "poradą medyczną". 

Ale ty uznałaś ten rosnący cukier że nie jest patologią na podstawie czego? wiedzy medycznej? dowodów naukowych? zaleciłaś badanie wątroby choć? Ja choć wkleiłam badania i przypadki medyczne. Ta rozmowa jest publiczna bo inaczej bym jej nie widziała. i czekam na komentarz odnośnie przypadku który wkleiłam- bo jest bardzo dobrze medycznie opisany i udowadnia że keto nie każdemu będzie służyć. czego pojąć ty nie potrafisz 

Przypadek jest bardzo ciekawy ale więcej mówi indywidualnych i paradoksalnie społecznych kwestiach niż o metabolizmie na keto. Uczciwie wspomniano o problemach psychologicznych tej kobiety i ogromie przyjmowanych leków. O ej konkretnej diecie poza tym że miała być ketogeniczna i zawierała dużo tłuszczów nasyconych nie wspomniano prawie nic. Niestety bardzo często samoraportowanie u osób otyłych prowadzi do błędnych wniosków, "dieta" polega na tym, że dzisiaj ciastko nie szkodzi bo od jutra zacznę od boczku i spalę na keto, albo strategii "tylko skosztowałem" przez cały dzień. W keto nie ma miejsca na brak dyscypliny ani na "dziś mam apetyt na pączki i makaron" bo kończymy z bardzo niebezpiecznym połączeniem - które dietą ketogeniczną nie jest. 

Jaką diagnozę? Jakie zalecenie badań? Czy Ty naprawdę masz się za jakąś poradnię? Bo ja nie, rozmawiałam z dorosłą odpowiedzialną osobą rzuciłam zajawkę, parę zdań nt skomplikowanego procesu. Resztę można sobie doszukać, doczytać, porobić badania. Nie przejmuję odpowiedzialności za czyjeś zdrowie tylko dlatego, że się odezwę i nie mówię nikomu co ma robić. 

Z rzadkimi wyjątkami gdy jestem proszona o radę, o to co zrobić w jakiejśsytuacji. Tu było zainteresowanie fizjologią zjawiska plus luźna rozmowa o "bolączkach" kontaktu z lekarzem nie znającym się na keto a nie żadna prośbą o poradnictwo medyczne czy dietetyczne.